fermata
wiolinowym kluczem
otwieram kolejny rozdział
życia
tonacja G- dur
gram
nie mrugam okiem
do dyrygenta
improwizuję
w mojej etiudzie
nic nie może być idealne
metrum trzy czwarte
walccze
nadzieja kreśli krzyżyki
Ciiis
fortuna zakłada kasowniki
utwór przechodzi w normę
pojęłam sztukę
kłamania z nut
w świecie konsonansów
nastał niż demograficzny
a kieszeń pełna
połówek serc
bemole
Komentarze (3)
Wiersz z wesołą nutką...pozdrawiam
wiersz ładny, choć nie znam się na nutach. pozdrawiam
ciekawa treść wiersza...podoba mi sie...pozdrawiam