Figlarnik
spójrz na moje ręce spracowane
nic nie robieniem i żyły
nabrzmiałe ich
wargi przeżyły już wiele uniesień
upadki na cztery łapy
nieobce mi były
zabawy w chowanego z własną próżnością
fizyczną
tęsknotę jedynie sadzałem na tronie
zasłużonych
syzyfowych bojów w sercu
już chyba nie uznaję
autor
Black & White
Dodano: 2005-06-29 11:58:06
Ten wiersz przeczytano 716 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.