filiżanki
zainspirował mnie wiersz góry pt "Złożona osobowość mojej filiżanki"
stoją w rzędzie filiżanki
z porcelany oczywiście
w kredensiku na półeczce
ta z Ćmielowa a ta z Miśni
pysznią się swym pochodzeniem
lat nie liczą bo to panny
ale wszyscy dobrze wiedzą
że kupione na pchlim targu
brzuszki mają okazałe
wcięcie w talii zaznaczone
uszko zgrabne a ozdoby
zręczną ręką malowane
jest i jedna z Bolesławca
na nią obie patrzą krzywo
taka zwykła bez pozłotki
kto by ją do "kasty" przyjął
brzuszek gładki uszko proste
żadnej w tym finezji nie ma
za ozdobę kilka gwiazdek
i kropeczki w barwie nieba
stoją ciągle w jednym miejscu
ta z Ćmielowa i ta z Miśni
złote paski kurz już przykrył
nikt ich nie tknie by nie zniszczyć
bolesławka za to co dzień
po śniadaniu po obiedzie
pani swojej kawką służy
razem siedzą na werandzie
autor:Teresa Mazur
Komentarze (38)
:))
Pięknie o filiżankach, a ja pijam tylko w szklankach
:)))
Pozdrawiam ciepło :))
Dziękuję, miła niespodzianka za takie powroty
pięknie
pozdrawiam :)
O, jak ładnie i zgrabnie. Ja mam teraz fazę na pisanie
o rzeczach "zwykłych", przedmiotach itp... Pozdrawiam.
Marylko, Tereniu, miło mi było gościć.
Trwają jak przyjaźnie, o tak!
Ja 'włocławek' mam na półce
(kiedyś było kilka półek)
i chociaż zmieniłam sztućce
to dzbanuszki pieszczę czule.
Pozdrawiam Cię podwójna imienniczko: Babcio
Teresko.:))
Pięknie
Pozdrawiam :)
Dziękuję kolejnym gościom za wizytę.
A ja ostatnią dziś kawkę, tym razem we włocławiance.
Miłego popołudnia.
ciekawy temat, nietuzinkowy
Uroczy :)
Brawo. Świetny temat, rzadki niesłychanie :)
Wszystko z takiej filiżanki lepiej smakuje. Też mam
swoją ulubioną i zaprzyjaźnioną.
Pozdrawiam :)
Rosenthal, ale tylko jedną.
A tu, tyle i cudnie opisane.
Wspaniale Teresko,z uśmiechem przeczytałam oba
wiersze,ślicznie...pozdrawiam serdecznie :)