film
nie wiem dlaczego bolą obrazy
przyschnięte
na oczach
zrosły się jak blizny
od żelaznych prętów
do klatki
z napisem koniec
nie wiem dlaczego bolą obrazy
przyschnięte
na oczach
zrosły się jak blizny
od żelaznych prętów
do klatki
z napisem koniec
Komentarze (21)
kamykow powiedział wszystko,ja tylko pozdrowię:)
Ujmujące i głębokie myśli, wstrzymuję oddech, szkoda
czasu na powietrze. Pozdrawiam
Nie wiem dlaczego bolą obrazy. Piękne metafory i jak
zwykle wielość znaczeń. Pozdrawiam serdecznie.
przyschnięte obrazy odbieram jako bolesne
wspomnienia/przysychają z czasem ale ciągle żyj w nas/
pozdrawiam:)
Sylwio, gdyby świat składał się tylko z samej
rzeczywistości, zmiażdżyłaby nas grawitacja
..jak ktoś może bawić się w wróżkę,ja tam we wróżby
nie wierzę...choć lubię każde ''zwierzę''
Jelonku drogi, przykro mi bardzo, że nie znalazłeś
dzisiaj w moim tekście soczystej trawy, ale obiecuję
poprawę i serdecznie pozdrawiam:)
wychodzimy z kina, Ann; może to był piękny film, może
łezki były autentyczne, ale życie jest na zewnątrz...
to co przeżyłaś nie było prawdziwe, bo kino to w
gruncie rzeczy magia, oszustwo; tego, czego szukamy
naprawdę, nie znajdziemy na ekranie;
wiesz, moje wnuczki kiedy były małe, bawiły się we
wróżki, które zamieniają ludzi w zwierzęta; podjąłem
temat i zdumiałem się: dostrzegłem ile jest na świecie
pospolitych kotków, pieseczków, misiów, kurek,
króliczków i... normalnych świń; z dumą muszę
stwierdzić, że mnie przemieniły w wilka:) (stąd wilk
jest częstym motywem w moich tekstach) więc pobaw się
we wróżkę:) to świetna zabawa; przekonasz się sama,
jak mało jest na świecie zwierząt pięknych, i
szlachetnych; ale żeby zabawa szła Ci lepiej,
przemieniam Cię w waleczną tygrysicę:))) hejka,
dzięki, że wpadłaś:)
Nea, masz rację;
pewnych snów też nie można zapomnieć...
Aranku,
to smutne, ale człowiek człowiekowi zgotował ten
los...
Bomi
zawsze podziwiałem szerokość Twoich horyzontów
Sylwio, Lenuś, Eremi,
serdeczne:)))
Bolą obrazy, a ten z napisem "koniec" boli chyba
najbardziej. Mówi się że koniec jednego jest
początkiem drugiego, jednak po którymś "koniec" nie ma
już nic...
Pozdrawiam i dziękuję za obszerną interpretację mojego
wiersza, lubię długie wypowiedzi, choć sama czasem
bywam bardzo oszczędna w słowach.
bywa taki sen
co w pamięci zostaje
a klatka stop mówi
koniec
teraz szukaj mnie w:)
Mnie tak przysychają obrazy z aktualnych reportaży z
Syrii a napis koniec staje się momentami wyraźny do
bólu.
Pozdrawiam:)
wiele interpretacji podpowiada wiersz, pierwsze
skojarzenie z dożywotnio skazanym, a film - Zielona
Mila - ale to dosłowne, inne są bliższe życiu, równie
dramatyczne; pozdrawiam
...oj zaintrygowałeś..
"przyschnięte obrazy"...sugestywna metafora:):)
Bardzo dobry i ciekawy wiersz. Niebanalny. Pozdrawiam.
:))