Finał miłości
Poranek, jak co dzień-lecz ja nie widzę już
słońca.
Nie chce już żyć- liczę czas do
końca…
Kiedy mrok na ziemię cicho opada:
Do mojej głowy wspomnienie o Tobie się
wkrada…
Wspomnienie kilku nocy, magicznych chwil
Kiedy pragnęłam Cię ze wszystkich
sił…
Tego decydującego wieczoru
Szykowałam się na imprezę w domu.
Czułam, że coś w moim życiu zmieni się w
jakiś sposób;
Zapomniawszy o tym zastanawiałam się, kto
będzie ze znanych mi osób…
Ty: jak, co tydzień do klubu
Przecież nie chciałeś umierać w weekend z
nudów
Przecież nie będziesz marnować czasu:
Wolałeś posłuchać imprezowego hałasu...
Chociaż wcale Cię nie znałam,
Od pierwszej chwili szczerze pokochałam.
Tego wieczoru:
Ty poznałeś moje imię i
Zapamiętałeś je.
Ja zapamiętałam Twoje oczy
I uśmiech uroczy.
Tydzień później:
Nie wiem, jak to się stało, że nasze usta
się złączyły
Nasze ciała połączyły…
Pierwszy raz tak bardzo pragnęłam bliskości
czyjegoś ciała
Gdy mnie dotykałeś drżałam cała…
To było jak bajka…bajka, która żyła
tylko jednej nocy…tylko raz!
Lecz już nie ma nas…
Tej jednej nocy nie pozwoliłeś mi się
bać.
Pozwoliłeś mi w euforii trwać.
Widziałam ciepło w Twoich oczach…
Choć lęk mi towarzyszył i choć pojawił się
strach…
Tą magiczną chwile…tak
olśniewającą…
Tak wspaniałą, porywającą…
Przerwał świtu blask…
Mówiłeś, że szanujesz to uczucie, które
połączyło nas.
Mówiłeś,że kochasz pierwszy raz.
Mówiłeś,że to miłość Tobie miła
A przede wszystkim miłość prawdziwa.
Mówiłeś, że serca mi nie złamiesz…
A ja głupia nie wiedziałam, że kłamiesz!
Gdy zabierał mi Ciebie czas
Rozpaczom sięgałam gwiazd
Bez Ciebie było tak pusto
I oczom i ustom…
Pewnego razu znów chciałam wtulić się w
Twoje ramiona
Lecz moje miejsce zajęła Ona…
Teraz we mnie nienawiść się
wzbija…
Chęć zemsty w środku rozwija…
Wiesz, że kochałam z całych sił!
I wiesz, że kochać będę do ostatnich życia
chwil!
Pęknięte serce, psychika
skrzywdzona…
Tego właśnie chciałeś???
Jeśli tak, to gratuluję, bo czuję się
zdradzona!
A, że nie zranisz obiecałeś…
Szczęście Ci niosłam…i Ty mi miałeś
dać szczęście.
Ręce wyciągałam, by chwycić Twe ręce.
Chciałam być z Tobą i już nikim
więcej…
Za swą naiwność i, marzenia, Ty- złamałeś
mi serce…
Są łzy co jak ogień palą… Są serca, co się nigdy nie żalą… Są winy, na które nie ma sędziego Więc gdy ktoś płacze, nie pytaj dlaczego!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.