Finezje
chłopiec w aksamitnym ubranku
nieśmiało patrzy w zaczarowany
obiektyw drewnianej kamery
wielkie ciemne oko strzela ogniem
strach krążył jak duża mucha
rozdmuchane świetliste jęzory
przez lata budziły nocami
dorosłeś naznaczony smoczą
wyobraźnią i błyskiem magnezji
oswoiłeś dziecięce lęki
dzikość złagodziłeś obyczajem
mocny człowieku z czasem każdy liść
blednie słyszę aksamitny szelest
pod stopami - zapowiedź żałoby
Komentarze (41)
Zapomniałam zagłosować, dziękuję za wizytę u mnie.
Pozdrawiam:)
blednie i schnie, stąd te szelesty, ale podobno śmierć
jest tylko stanem przejścia. Podobno :)
Bardzo dobry wiersz i przesłanie
Pozdrawiam serdecznie
"Czym skorupka za młodu..."
Pozdrawiam!
Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam:-)
to prawda życie z czasem jak liść blednie ..i cóż
pozostaje smutek i żal ..
czas zatrzymany... bardzo dobry, moim zdaniem, wiersz
:-)
Przychodzi czas kiedy trzeba wyrosnąć z dziecięcej
beztroski...piękny wiersz i jakże mądry, ciepło
pozdrawiam :)
ładny życiowy wiersz o przemijaniu
i refleksją pozdrawiam
Świetny wiersz.
dobry,
szczegolnie ostatnia strofa dla mnie;)
świetny wiersz...
milutkiej niedzieli:)
Tak, bo wszystko ma swoje granice.
jak ładnie, kończy się dzieciństwo i nawet nie wiesz
kiedy zaczyna starość, pewnie dlatego tak wielu
mężczyzn nie chce dorastać a niektórzy mają do końca
życia syndrom Piotrusia Pana
świetny wiersz
jak kończy się dzieciństwo, lęki małego chłopca
teraz wyrósł na silnego mężczyznę
miłego dnia:)