Finisz
Zabrałaś ze sobą książkę-elementarz,
krainę uśmiechów młodych.
W dłoni ściskałaś różaniec z bursztynów,
by poczuć ciepło rozmowy.
I nie zamknęłaś nawet drzwi wychodząc
-tak szybko chciałaś zapomnieć.
Nie czuć, nie widzieć, nie pachnieć
więcej
latami stamtąd wspomnień.
Bez rękawiczek, w porwanych pończochach,
poczułaś początek wolności
-zalążek siły, namiastkę ciszy,
upojne pragnienie inności.
Po latach tylu, w cierpliwym sercu
kopalnię życia wykułaś.
Teraz, gdy siedzisz w bujanym fotelu,
wreszcie masz swoje JA
- dobrnęłaś do celu.
maj' 2004
Komentarze (2)
fotel bujany zamykamy oczy i przenosimy sie w świat
dawno utacony,wtedy myślimy ileż można by zmienić
cofnąc choć na chwilę czas....pięknie napisane...
Jakby rozrachunek z życiem... Ale nigdy nie mówmy
"nigdy" - zdaje się że już finisz, a tu nowe,
niespodziewane wątki się snują i cdn...