FireSetter
Horyzont płaszczem granatowym przykryty
czy to zmrok jeszcze?
czy to już noc?
gdzież jej granica?
jakaż jej moc?
Horyzont płaszczem czarnym przykryty
nocy czerń
kłuje w oczy
tak jak wbity
w serce cierń
co krew toczy
znowu pustka wokół mnie
trawa, drzewa w dzień żywotne
teraz szare stają się
i tylko noc
czarna jak smoła
czy cokolwiek rozjaśnić ją zdoła?
Horyzont płaszczem jaskrawym przykryty
bucha płomień
zgasłych wspomnień
lecz to nie ogień
tak bucha tak żarzy
to blask zdarzenia
co się nigdy nie zdarzy
sam już nie wiem
czy krwawą widzę łunę
czy horyzont przykryty
ognistym całunem
a może...
może to serca płoną
w tę cichą noc nieskończoną
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.