Flakon z perfumami
Flakon z perfumami za nozdrza pochwycił,
otumanił wonią, kazał szukać źródła.
Zmysły me rozbudził, zapachem zachwycił
i rozpalił męskość, która już wychłódła.
Uniosłem więc głowę i węsząc kierunek
byłem jak pies gończy, albo też
tropiący.
Zniknęły boleści i przepadł frasunek.
Znowu byłem gibki, młody i pragnący.
Ujrzałem w oddali cudnego anioła
jak płynie nad ziemią kołysząc biodrami.
Miły widok kusi i zapachem woła,
kieruje wszystkimi moimi zmysłami.
Z ochotą podbiegam ważąc w myślach
słowa,
do twarzy istoty odwracam się z
wdziękiem.
Kiedy już litania pochlebstw jest
gotowa,
otwieram oczęta i uciekam z jękiem.
Komentarze (7)
Swietny, rytmiczny wiersz z chumorem:)
Pozdrawiam.
super:)
Ja zawsze oglądam się za facetem który pachnie ładnymi
perfumami.Ładny wiersz.Pozdrawiam.
Bardzo fajny wiersz, dobry humor, trzyma w napięciu,
rozbrajające zakończenie i świetna rytmika. Pozdrawiam
:)
z humorem.... czy to tylko zapach kusił..
pozdrawiam:-)
Z humorem, rytmicznie i życiowo.
Czytam sobie "wnet" zamiast "me"
w trzecim wersie, bo "me" brzmi jak meczenie. Msz
lepiej brzmiałoby "otworzyłem oczy i uciekłem z
jękiem", bo te "oczęta" brzmią tak niemęsko.
Mam nadzieję, że autor wybaczy mi te czytelnicze
uwagi. Miłego wieczoru.
Zaczne o tego ze przecinek przed lacznikami stawia sie
tylko pod jednym warunkiem a przynajmniej tak jest w
angielskim/ w kazdym badz razie tu nie powinno go byc.
Poza tym -wow_wow- tresc mnie porwala doslownie /
bardzo zgrabnie, piekny rytm / slowa wrecz plyna/
koncowka bardzo zyciowa I prawdopodobna:) mozna
wyciagnac wniosek:) pozdrawiam