Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Flamboyant, czyli letni sonet...


Chcąc pojechać do ciebie zadarłem nos w górę,
od słońca oderwałem złociste spojlery,
w karoserię wklepałem kształtnobiałą chmurkę,
koła z wiatru skręciłem na oponach letnich.

A na plaży nadmorskiej z wydmami bzdetnymi,
wielką torbę podróżną z siedmiu garści piaskiem,
o wnętrzu za głębokim, uszami oślimi,
z cnych myśli pozszywałem za jednym zamachem.

Już na koniec ukryłem w kieszeni cuchnące
(w podarunku miłosnym dla ciebie) trzy flądry:
suwak zgrzyyytnąąął! wesoło w miedzianym zachodzie,

zafurkotał wehikuł pod niebem jak gotyk.
- Heeej! Z nogami w księżycu, z bąblami na słońcu,
jadę miła do ciebie. Może trafię w końcu?


---
http://bit.ly/WM1vOF

Dodano: 2013-08-19 10:00:08
Ten wiersz przeczytano 2483 razy
Oddanych głosów: 25
Rodzaj Rymowany Klimat Rozmarzony Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (31)

karmarg karmarg

nie tuzinkowy twój wiersz ...ciekawy ...
pozdrawiam:-)
dziękuje za wejrzenie do mojego haiku ,,,to moje
pierwsze i dobrze że dajesz mi wskazówki ....pierwsza
wersja miała brzmieć tak :
sierpniowy wieczór
znalazł zgubione serce
rozkwitło nocą
ale uznałam że druga wersja jest lepsza i tak zostało
...może następne będzie lepsze :-))))

Viola Viola

Całość super, moge tylko powtórzyć za Madison
KONKURS!!! :))

Roxi01 Roxi01

Jeżeli nie trafisz to ona trafi do Ciebie po zapachu
cuchnących flądr a sonet mi się podoba swoją
współczesnością i nastrojem...pozdrawiam:)

Yellow Submarine Yellow Submarine

Madison - trafić do Niej przez konkurs? Ciekawy sposób
:)

Jelonku, dziękuję.

Cecylio, ciszę się, że ciekawy :) W sumie wszystko już
było, nawet Petrarka i jego sonety - dosłownie -
włoskie. Jednak to, co było, stwarza nas -
teraźniejszych:


+ Pisane nam, umarłym +

Słońce wysoko, a północ we mnie,
na niebie ptaki, we mnie cień ptaka:
choć światła tyle, już noc w nim drzemie -
stąd ten stan rzeczy i skrajność taka.

Słucham Bartoka - Bartok nie żyje,
Petrarkę czytam, choć Laury nie ma:
czego mi trzeba, śmierć w sobie kryje,
użyźniać groby, to życia cena.

Nawet te słowa są tych, co po mnie,
bo przez współczesność każdy się widzi;
aż marazm budzi nas, nieprzytomnie

na zegar patrzy, godziny liczy -
gdzie tli się życie, śmierć już mu przeczy:
Bartok jej, Laura z pomocą śpieszy.


http://bit.ly/12OqhW5

jelonek jelonek

Bardzo apetyczna wizja. Czytało się smakowicie.
Pozdrawiam. :)

Madison Madison

Świetna jest ta Twoja fantastyka:)
Może by tak na konkurs?
Pozdrawiam

Yellow Submarine Yellow Submarine

Aranko, dziękuję pięknie i oduśmiecham się stąd aż do
płomiennego wieczora :)

Vick Thor - Znam ten stan doskonale :) Oddałem go
nawet kiedyś co najmniej tak samo krótko jak i
poetycko:


***

Różę ci niosę,
RÓŻĘ!
Jeszcze raz powtórzę:
niosę ci RÓŻĘ.
Teraz jest dobrze,
może nie zapomnę
(RÓŻĘ RÓŻĘ RÓŻĘ...)

Szybko drzwi otwieraj,
bo... Żę żę
- żem zapomniał: CHOLERA!


---
http://tinyurl.com/lfj477v

Vick Thor Vick Thor

kiedyś, chnoć byłem cieki w uszach
ciąłem na "wiosle"takiego bluesa;
idę do ciebie
iiidę do ciebie
iiidę do ciebieee..
choć ledwo się ruszam.
jestem już.
doszedłem do siebie

aranek aranek

Radosna muza na plaży- uśmiech, flądry w podarku
miłosnym - bąble i wogóle wsio mi się tutaj podoba w
Twoim płomienistym, a nie letnim:))) sonecie.
Uwielbiam taką zabawę, taki nastrój. Zabieram sobie tę
radość na dzisiejszy dzień i zmykam uśmiechnięta ...
żeby nie uszy, to naokoło głowy:)
Miłego dnia Yellow- dzięki za fajny nastrój:)))

Yellow Submarine Yellow Submarine

Witam w kolejne letnie przedpołudnie :)

Krzemanka - Budowa celowo jest taka powyginana,
zarówno logicznie, jak i znaczeniowo nawiązując do
falmboyntu.
Gotyckie, wyniosłe łuki, pyszne ozdobniki, wręcz ich
nadmiar!

Ośle uszy, miedziany - płomienny Zachód, niebo jak
gotyk, flądry, czyli ryby... Krótko mówiąc:

http://bit.ly/123jndY


Pozdrawiam :)

amnezja amnezja

Mobilny Twój sonet, podoba mi się bardzo ta gra słów.
Pozdrawiam pogodnie
:)

krzemanka krzemanka

I poniosła peela fantazja, więc pewnie trafi w końcu
do swojej miłej(szczególnie tymi flądrami).
Zastanawiam się czy nie byłoby czytelniej, gdyby wers
siódmy wziąć w nawias? Ale może to tylko mój problem z
odczytaniem.
Miłego dnia.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Masz dużą wyobraźnie
i potrafisz czytelnika przenieś w świat fantazji
pozdrawiam:)

Jutta Jutta

Gratuluję poetyckiej wyobraźni.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »