florystyka
zaprzyjażniłem się z nasturcją,
ona podobnie oddycha
poprzez płatki swojej samotności,
mam jej tyle do powiedzenia...
ona po deszczu też płacze nad losem całego
ogrodu,
jest zbyt niewinna by umierać,
a ja człowiek nie chcę myśleć o jej
konaniu,
przecież żyję tak krótko
a jednak chwilę zamieniam w wieczną
ikonę,
mitologiczną opowieść... i żal
że nigdy nie poznam jak żyje mój kwiat,
który bez ustanku zraszam pragnieniami,
potokiem śmiesznych i naiwnych
wyobrażeń...
o wolności ... (o wonności)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.