„Fonetyczny blues”
Z dedykacją dla wszystkich pisarzy których słowa wypełniły całą semantyczną pustkę we mnie malując mą krainę czarów słowem pełnym koloru...
czasem słowa płyną wartko
niczym strumienia rwący nurt
tak lekko pokonując
milczenia głazy twarde
a słowa znaczenia pełne
w słońcu migoczą jego blaskiem
napęczniałe
Lecz bywa też i tak
Że nastaje ten czas ciemny zły
A głuchoniemym milczeniem usta zaszyte
Ciszą bezdenną biorą we władanie
I czarnym bezdźwięcznym kirem
Żałobnym świat cały szczelnie otula
Tłumiąc każdej głoski dźwięk
Choćby najlichszej
I nagle wszystko staje się
Takie bezwstydnie nagie
Odarte całkiem z semantycznych złudzeń
Na zapomnienie gubi swój sens i treść
Tak teraz oto tkwiąc w tej głuchoniemej
neurotycznie
Chwili jak zawsze we mnie rodzi się
ta taka boleśnie bezbrzeżna tęsknota
wielka za choć najcichszym dźwiękiem
Który by mi znaczenia wrócił
Choćby i cień płochy tylko
Pustkę napełnił treścią
Wyrwał z tej próżni semantycznej
I tyranii ciszy niemej złej
w końcu kładąc kres
ustom mym oddał ten krasomówczy
słowików złotoustych śpiew…
By Anna Lilith Gajda © All Rights
Reserved
10 lipca 2013 roku
W głuchą upalną noc gdzieś w Sosnowcu…
Komentarze (10)
Ciekawa refleksja.Pozdrawiam:)
Wena wróci ale posucha jest bolesna. Pozdrawiam
Zamknij oczka i wyobraź sobie jak mkniesz delfiny
skrzydlate już..
Wierz mi jesteś tuż tuż..
Albo Ty ogród uprawiasz nie tylko ten z róż..
Przeszkadzam Ci?
Pozdrawiam Ciebie rytmiko oceanem wzburzona falami
cyklem łagodnym chlapiąca..
Pozdrawiam Ciebie Lilithu
Tyś świeżość niezbędną niosąca..
Hejka:)
Semantyczność ciężko ominąć, wiem coś o tym. Życie
pociąga za sobą nieokiełznane skutki jak tsunami w
naszych umysłach i niestety nigdy nie jest jak
dawniej.
Ladnie :) pozdrawiam
Dzięki Hermes33 i za te wierszowane pozdrowienia też
heheh ;) i zapraszam częściej do lektury :P
A może fajnie piszę po prostu dlatego, że to kocham yh
O.o i to najbardziej w życiu!! :P
Fajnie piszesz
Śpiewaj i leć..
Młode też skrzydełka łamią..
Lecz czas przychodzi bezwstydnie mkną po niebie
Jak i Neptuna morzem
Jak jego miłością jak i córą jego-wzburzoną falą..
I nagle znów słowikiem i znów rechotem żabki ..
Żabka nie jest zła tylko ślisko brzydka jakby
I wstajesz śwerszczami miliardem w radości rytmicznej
co skoczna..
I znowu idziesz do sklepu po chleb i jesteś jakby
inaczej radosna
Pozdrawiam Ciebie