Forma
Kiedyś (niczym jaszczurka)
godzinami, nie zważając na oparzenia,
wygrzewała się w pełnym słońcu.
A dzisiaj,
jak jakaś dżdżownica albo ślimak,
cieszy się, gdy na chwilę przygasa.
Niższa forma życia.
autor
krzemanka
Dodano: 2020-08-18 10:34:13
Ten wiersz przeczytano 1599 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (58)
Gdzie różne formy życia, tam różne słabości i
upodobania.
Pozdrawiam :)
dobry, pozdrawiam serdecznie :)
Zamyśliłam się, bardzo mądrze o naszym życiu,
zachowaniach, przemijaniu...
Czyżby doświadczenie oparzeń skutkowało powrotem do
niższych form życia, by unikać ryzyka? Ewolucji chyba
nie da się odwrócić. A człowiek ma wybór. Zazwyczaj
młody ryzykuje, stary rozważa każdy krok.
Pozdrawiam ciepło
Refleksyjnie bardzo
Pozdrawiam :)
:)
Przepraszam za klony, dziś laptop mi się zawieszał:(
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
O widzę, że nie tylko mnie system klonuje:) Miłego
wieczoru wszystkim:)
Weekendu, rzecz jasna:)
Weekendu, rzecz jasna:)
Weekendu, rzecz jasna:)
Człowiek i przyrodą ulegają przemijaniu, myślę, że im
jesteśmy starsi tym mniej jesteśmy odporni na
oparzenia, bo z wiekiem niestety ale i jesteśmy słabsi
i fizycznie i psychicznie, tak sądzę, nasza radość się
zmniejsza,
woli ciszę i lekko przygasamy,
a może nawet lubimy schować się do naszej skorupki,
może bywamy też całe życie ślimakami, które lubią
skorupki starych schematów, nie palą się do nowości...
Tak poza tym to cofanie się w formie, może być również
w starszym wieku związane z demencją, a nawet z
Alzheimerem, niestety, a wówczas nasza forma robi się
bardzo krucha...
Bardzo dobry, poetycki przekaz, w moim odbiorze,
bardzo wymowna mini, miłego weeekendu życzę krzemAnko
:)
Refleksyjnie bardzo o przemijaniu, pozdrawiam ciepło.
Wszystko w nieznanej odpowiedzi - co, gdzie, dlaczego
może ucieszyć, chociaż nie miało.
Spokojnej soboty, Aniu, przytulonej.
Wszystko w nieznanej odpowiedzi - co, gdzie, dlaczego
może ucieszyć, chociaż nie miało.
Spokojnej soboty, Aniu, przytulonej.