Formicidae
Przed carrefourem - nowa kasta mrówek
szminkuje w pośpiechu usta
i łamie obcasy
w wyścigu po promocje.
W mrowiskach puste lodówki
straszą mrozem
mężów i płaczem dzieci.
Potrafią nosić więcej
niż ważą, jeść z ręki co kot napłakał
i stawać na głowie.
Tylko przy kasie
- obgryzają nerwowo paznokcie,
obmyślając plan ucieczki.
-A.G./08.09.11/
autor
nieta
Dodano: 2011-09-14 11:44:45
Ten wiersz przeczytano 774 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
doskonały obraz codzienności, podziwiam zmysł
obserwacji i zostawiam ślad zapachowy
Bardzo smutny obrazek namalowałaś słowami,oby tylko
sporadyczne bywały takie sytuacje...pozdrawiam
serdecznie...
ostatnia strofa to bicie w dzwony o tragedii;
rozumiem przepracowanie, ale ucieczka od stanowiska
kasy (w sklepie) to czasy głodu i nędzy, kiedy
dziecko kradło podstawowe produkty dla rodziny.
Pewnie Autorko nawet nie wiesz, że poruszyłaś
wielopłaszczyznowo temat być i jeść, kobieta i
dziecko, poczucie odpowiedzialności za głodne dziecko
i gimnastyka - jak przeżyć do pierwszego. Tylko się
zastanawiam - czy naprawdę w Polsce jest tak źle?
Moim zdaniem - chyba temat troszeczkę na wyrost (z
tematem z ostatniej strofy).
Znam to! Dla mnie będziesz netia:)
Stanowczo lepsza wersja od poczynionej poprzednio!
Celniej trafia w sedno tematu i przy tym logicznie
spójniejsza.
Niestety coraz wiecej takich smutnych,
zapracowanych mrowek w naszym kraju.Tylko
wladza coraz bardziej z siebie zadowolona!
Pozdrawiam serdecznie.+++
skondensowany,a przez tragiczny w wymowie,dobry
Samo zycie. Dobry wiersz! Formica ;)
uderzający wiersz, uderza prosto w sedno, jak dla mnie
metafory doskonałe... oby tylko nie być jedną z tych
mrówek, tak łatwo o rozdeptanie...