Fortunat
'Ptak przeleciał przeze mnie, ptak,
i drzwi zostawił otwarte'
prowadzi
przez drobiny pyłu śpiące
w szczelinie między wierszami
wybieram z księgi potrzebne
słowa chcę ukryć wrażliwą
tkankę Wielkiej Niedźwiedzicy
szeleszczą pożółkłe kartki
ostrożnie przykładam ucho
i
słyszę ciche brzęczenie pszczół
z mądrej czarnoleskiej lipy
czas żegnać Jana - kroplę
zostawiam dla siebie
Komentarze (46)
ładnie, ciepło i relaksacyjne brzęczenie pszczół...Do
Siego Roku Jutta:)