Fosa
czy gdyby miłość miała imię twoje
w białej sukni siedząc na tronie
spoglądając na wszystkich z góry
czuła by radość w świecie obłudy
zaklętym w słowa pustych obietnic
niesionych przez wiatr oraz ludzki język
co płynie fosą w której myśli więzi
odgradza od murów swojej własnej
twierdzy
by w samotności rozkazując sobie
w koronie z plastiku, berło dzierżąc w
dłoni
by w obliczu uczuć być mała mrówką
w których to mrowisko kij ktoś wkłada
próżno.
Komentarze (2)
Wiersz zmusza do myślenia - zawsze się zastanawiałam,
czy poklask daje szczęście...czy patrzenie z góry na
ludzi daje zadowolenie. To chyba sprzeczne z moją
teorią miłości do bliźniego...
Piekny i nastrojowy wiersz...w sam raz na wieczor.