FOTEL
porusza nim nieznana siła
buja się tam i z powrotem
zło jakieś mroczne jego się ima
i nie chcesz wiedzieć co potem
w nocy skrzypieniem przenika ciszę
włosy podnosi na karku
druga trzydzieści gdy dźwięk ten słyszę
dokładnie tak jak w zegarku
nie podchodź bliżej nie siadaj na nim
mrokiem swym wnet cię otoczy
umysł zatruje złymi wizjami
na które otworzy oczy
przeszłość przeklęta i ducha siła
przejmą nad tobą kontrolę
gdy chęć bujania cię omamiła
odepchnij i odrzuć ją w porę
Komentarze (28)
+)
miłego dnia Jolu
Lubię pobujać się w altance. Sam w ciszy z
przymkniętymi oczyma. Pozdrawiam.
Klimat jak z upiornego snu. Dobrze budujesz napięcie
A jeżeli usiądę i mnie pochłonie, wyciągniesz mnie?
Bardzo mroczny.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawie i z dreszczykim napisany:-) podoba mi sie:-)
brryyyyy trochę mnie zmroziło:) hihihi dobrze, że nie
mam takiego mebla w domu:)
straszne
ciekawie napisany z dużą dawką grozy poczułem
mrowienie
niesamowity klimat
pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie:)
Uff, brzmi jak horror, aż ciarki przechodzą, brawo:)))
Świetnie zbudowałaś klimat tego wiersza, a to czyni,
że bardzo chętnie się go czyta. Pozdrawiam
Bardzo udany wiersz pełen grozy i mroku.
Dziękuję i pozdrawiam Wszystkich :))
Lubię Twoje mroki, Jolu:). Trochę za dużo zaimków.
Pozdrawiam:).