Fotografia
Szare tłuste obrazki
Wymyte z mej głowy
jak zapadająca się przepaść
wiecznie niedoścignione
prostotą umysłu i zdarzeń
Głupie neony
wprost uciszające nasze dusze
krzyczące na tle załamania
i wizji więziennego lęku
Sztuczny uśmiech
namalowany na tym bezcennym papierze
jak suche topole na zimę
Bezdomne, okryte niekończącą sie obłudą
Bez nadziei, miłości
już dawno zgubieni
w ucieczce przed jutrem
Wyczytane z naszych oczu wspomnienia
ukryte pod strzecha jak snop siana
Nikt nie wie i nie będzie wiedział
kiedy świat sie skończył
a kiedy sie narodzi
bo w złym świetle
życie takie monotonnie stare
Nowości zawsze ulecą z helem
jak znienawidzony czas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.