frammenti
przytulałaś mnie bardziej niż noc
przygaszona przez reflektory
czaiła się droga
zakrętami
wypisywałem na asfalcie białe linie
w stanie pośrednim
pomiędzy tym co czuję a umysłem
odchodzi się od rzeczywistości
nie zasypiając
umykam w bok
ze świata dualizmów i przeciwieństw
do miejsc w których nie ma czarnych
kotów
bo ciemność i światło współistnieją
gdy jesteś
kiedy cię nie ma
przytulasz mnie bardziej niż noc
Komentarze (19)
Za poprzedniczką.
zajrzałam, przeczytałam, poczułam...
Trudno jest poskładać coś, co rozpadło się na wiele
kawałków...
Pozdrawiam :)
Bardzo mroczny wiersz, ciekawy :)
Stworzyłeś wyjątkowy klimat i skłaniasz do refleksji.
Pozdrawiam.
Marek
Wiersz ma swój klimat i to wcale nie mroczny (mimo, że
dużo w nim nocy).
Miłego dnia
przeciwieństwa nie zawsze się przyciągają i jeśli cały
czas droga kręta - szuka się lepszych dróg i rozwiązań
bardzo wyrazista treść
Dobry.
przeżycie chwili, które warto utrwalić
Nasz dwubiegunowa natura ukryte myśli oraz kultura
Czytając ujrzałam parę, jadącą autem nocą po krętej
drodze. Tytuł i czarny kot z trzeciej strofy prowadzą
moje myśli w stronę mroku. Mam nadzieję, że nie
ośmieszyłam się zbytnio taką interpretacją.
Miłego wieczoru:)
We fragmentach, jak z komentarza "nie do
poskładania"...
Pięknie, ASie.
Podoba się bardzo. Puenta zachwyca. Pozdrawiam :)
gdy jesteś, ciemność i światło współistnieją- taka
jest rola bliskości.
Mily, Angel - dziękuję :)))
Ewuś, wzajemnie :))) masz we mnie wielbiciela :D
Anula - jestem bezdomnym włóczęgą, więc urlop mam
raczej dożywotni, chyba, że mnie zamkną :DDD
dzięki za piękny link; nie miałem pojęcia, że istnieje
taki kawałek; tytuł ma inną genezę: utkwił mi w
pamięci obraz włoskiego chłopca, który wykrzykiwał
frammenti, frammenti i płakał nad czymś, czego nie
można już było poskładać...
serdeczne :)