FRANCUSKA MIŁOŚĆ
Leżysz obok i cichutko jęczysz…
Było ci dobrze i nadal chcesz
więcej…
W myślach z żądzami zażarcie
walczysz…
Hamulce moralne puszczasz coraz
prędzej…
Przykryta jesteś jedynie obłokiem…
Chmurką ekstazy powiewem impulsu…
Językiem mnie muskasz owładnięta
amokiem…
W rytm cię wprowadza stukot mego
pulsu…
Najdelikatniej władasz mą
męskością…
W twe ręce powierzam przyszłość mego
rodu…
Dla mnie ten obraz nie jest
rzadkością…
Gdy cię uwalniam ze spełnienia
głodu…
Nagle się zbliża chwila szczytowa…
Ciśnienie wybiło jak promienie
świtu…
Droga do nieba czeka gotowa…
Nasienie wytrysło…w ekstazy
kwiku…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.