Fraszka na głoda
Z dedykacją dla mojej koleżanki Marty Głód, bo tu właśnie o niej mowa ;-)
Kiedy głód nas opanuje,
zawsze jest to ciężka sprawa.
W każdej chwili humor psuje,
z żołądkiem chce się zabawiać.
Jak więc głoda szybko spławić,
żeby po nim ślad nie został?
Może trzeba lanie sprawić?!
Może trzeba, żeby dostał?!
Moi drodzy, są sposoby,
ja odkryłam już metodę.
Danio to jest patent nowy,
z Daniem wygrasz walkę z głodem!
Komentarze (4)
Za sałatą!!! :D Wesoły wierszyk.
rozumiem, że się z przyjaciółką właśnie Danio
zajadacie, ja mam też koleżankę o tym samym nazwisku i
ona jest taka, że jak się uśmiechnie to człowiek już
jest głodny jej kolejnych uśmiechów ;-)
Kiedyś już wesoły wiersz o Danio napisano :)..ale
chętnie przytoczę :)../Moje oczy oszalały,
stanął przy mnie golas mały,
nagim torsem błysnął w świetle.
Jestem w niebie? Czy też w piekle?
/Prężny, męski, całkiem jary,
rzęsy lekko opadały,
cicho mruczał, jak "weź" brzmiało
a ja w długą, przez wieś całą.
/Desperacko pędzę, krzyczę,
zatrwożona w swej panice,
wyobraźnia figle płata,
słuch nie myli, woła: "Wracaj!"
Sklep za rogiem, szybko wpadam.
Poratujcie! Jaka rada?
"To" mnie goni, olaboga!
Potrzebuję coś na głoda!
/Ekspedientka mówi: Danio!
Zniknie golas - będzie anioł.
Moją córkę wczoraj gonił,
zjadła serek - było po nim./ M.
Ankieter mnie mimochodem
spytał co kojarzę z głodem:
Danie Danio? Czy Don Donio!
Wykpiłem go tanim chwytem:
-Donio? -Pewnie z apetytem!