Fraszki
Matematyk z Ameryki
Lubił pisać limeryki
Dnia każdego pisał jeden
I po roku miał ich siedem
Pomysłowy student z Ghany
Jest na świecie dobrze znany
Bo wynalazł składnik prochu
Spożywając zupę z grochu
Babcia Zuzia z miasta Piła
Szklanką wody się upiła
Taka była rozbawiona
Że z pragnienia teraz kona
Pewna madame z wyższej klasy
Wiersz pisała do kiełbasy
Ale tak jej smakowała
Że o wierszu zapomniała
Zakonnica ze Zgierza
Zapomniała pacierza
Tak się tym zmartwiła
Że z zakonu wystąpiła
Weterynarz spod Krakowa
Idzie, patrzy, a tu krowa
Myśli, co z nią zrobić można
Bo ta krowa jest dwunożna
Panna Krysia z miasta Ryki
Pojechała do Afryki
Ale tam się w nocy bała
Bo nikogo nie widziała
Panna Zosia z miasta Łeba
Robić chciała to, co trzeba
Narobiła więc huku
I znalazła się na bruku
Pewien młodzian ze wsi Wieża
Chciał się kształcić na żołnierza
Ale tak się rwał do bitki
Że zaczynał od wypitki
Komentarze (11)
Bardzo na wesoło i tak trzymaj, pozdrawiam
serdecznie;)
Miła Olu
jeszcze po jednym wersie do każdej fraszki i będą
świetne limeryki
brawo !
Plus. Za wdzięk i bezpretensjonalność.
Juz u Ciebie potencjal, podziwiam.
Ostatnia całkiem zręczna,
i nawet bez popitki... do przełknięcia ;))
Chacharek ma rację.Trochę pracy - a talent masz - i
limeryki mogą być świetne.Serio.
fraszki na ostro. i smakowało wybornie :):)
I jest usmiech...
świetne z humorem :-)
pozdrawiam
Fraszki z humorkiem nieco przyciężkawym, ale czasem i
żołnierska grochówka smakuje wybornie. Pozdrawiam.
gdyby je rozbudować i dodać większego absurdu wyszłyby
dobre limeryki