Fraszki poważne 5
Ptaszek
Chce w górę wzlecieć, jak orłowie
Choć ptasi móżdżek tylko ma w głowie.
Mądrość
I na tym polega
Mądrość naszej nacji,
Że kraty dostrzega
W demoKRATYzacji.
Fundamentalista
Mam wstręt do mas, ciemnych tłumów,
Boli mnie (chociaż jest wzorem)
Kompromis z głupotą rozumu,
Albo podłości z honorem.
autor
jastrz
Dodano: 2019-02-18 00:01:10
Ten wiersz przeczytano 1357 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
:)
:))+
jastrz, pewnie że chcę zobaczyć! proszę adres:
szczerzyszczynsky@wp.pl
Łatwo zgadnąć, że jestem jedynie konsumentem kultury
opierającej się na pisaniu. W dzisiejszych czasach
zdjęcie, nagrany telefonem film, zagarniają w sporej
mierze strefę ludzkiej aktywności, która kiedyś
poświęcona była na czytanie książek i własne próby
pisania. Dziękuję i pozdrawiam.
...fajne:))
Świetne. Ale w pierwszej fraszce skreśliłbym wyraz
„ma”.
Wtedy oba wersy będą miały tą samą ilość sylab.
Pozdrawiam Michale. :)
Przez krótki czas wydawałem "Rozmaitości", czyli
wyemancypowaną ostatnią stronę "Przekroju" w formie
gazetki ściennej. Rysowałem, pisałem prozą i wierszem,
a potem łamałem. Pierwszy numer zachowałem sobie na
pamiątkę. Jeśli mi podasz maila - mogę ci przysłać.
jastrz, masz tę zdolność, lekkość. Wyobrażam sobie
twoje prace w czymś na kształt Szpilek z lat
siedemdziesiątych albo ostatniej poczytnej strony
dawnego Przekroju, w towarzystwie zabawnych prostych
grafik. Dziękuję, dziekuję...
a z drugą się nie zgadzam z innego powodu, bo kto
siebie nie strzeże i tylko baty bierze, zawsze głupcem
zostaje, choć lepiej od innych kraje.
I pozostaje tylko trzecia, jak do trzech razy sztuka,
więc mój plus do niej puka.
oj Jastrzu - od kiedy to 1 orzeł, a te orłowie?
Mnie uczono, że orły i sokoły to piątkowi, ale nie w
piątek urodzeni, bo ci to chuderlaki, cherlawi.
Piątkowi to na samych piąteczkach byli i cenzurki z
czerwonym paskiem nieśli mamie.
Przpadłość ptaszka dość powrzechna niestety.. :)
Dziękuję gościom za miłe komentarze.
Szczerzyszczynsky - poza bejem w zasadzie nie
publikuję nigdzie swoich wierszy. Współpracuję ze
stowarzyszeniem, które prowadzi coś w rodzaju domu
kultury. Od czasu do czasu piszę scenariusze do
odbywających się tam imprez. Poza tym czasami moje
wiersze pojawiają się tam na warsztatach
recytatorskich.
A z tym ptaszkiem, to chyba leży w naturze , by
wznosić się ku górze...
Bardzo, bardzo. Jan z Czarnolasu nie byłby zawiedziony
;)
bardzo, bardzo trafne fraszki :-)
dobre:)
pozdrawiam