Fuhrer
Wczoraj wyimaginowana infekcja –na litość ludu, dziś pełna gęba obiecanek i cudu
Fuhrer
Nawet mimo cierpiących ran,
Ja bohater ginący w boju,
zatrzymuję na chwilę czas-
oddaje się jedną myślą w niepokoju.
Ubrany w zbroję mam wyruszyć tam ku niemu,
przecież ja dalej walczyć nie chce,
pragnę ciszy i spokoju.
Błagam u tego kto mnie złoży w ziemi,
by zdjął ze mnie to żelastwo,
niepotrzebną mnie na drogę ostatnią.
Chce iść do nieba, chce iść do niego,
wyspowiadam się, chociaż we mnie nic
złego
Nie ja wymyśliłem wojny czas,
nie ja budowałem oręż by niszczyć,
czas zabijania bliźniego,
czyniłem to wbrew woli dla takiego,
dla takiego polityka marnego.
Ta marność w gabinetach opływa w
dostatki,
krzyżem się zasłania w imię jedyne co
czyni,
to wydobywa z siebie zło siłą i
wszystkiego się wzbrania
Zostałem bohaterem na polu walki
do którego siła mnie sprzysięgnięto,
na mojej zbroi zawiśnie krzyż ostatni,
oddałeś krew za tego i tego polityka
marnego.
Tak toczy się życie, w kieracie zamkniętym,
idziemy, mimo, że tego nie chcemy owczym
pędem.
Na cóż mi medal za bohaterstwo,
ja pragnąłem miłości,
oddawać szacunek każdemu spotkanemu.
Nie zaznałem dotyku kobiety,
jak u Rocha karabinem ona była,
zimna okrutna śmierć innym czyniła.
Jak zmienić świat, by nastała zgoda i
radosne życie,
kiedy spoglądam przed siebie,
widzę marności a miłości tycie, tycie.
Nie chce i nie pragnę wojny dzisiejszej na
ekranie,
kiedy widzę co niektórych zbiera mi się na
rzyganie.*
Wzbiera się we mnie bezsiła,
gdy jedna wyjątkowo wredna partia
opozycyjna –
pragnie władzy, dla swego karła fuhrera
*są rzeczy nad którymi nie potrafię przejść
obojętnie
Autor:slonzok
W słoneczne dnie latał po małych miejscowościach obiecując utopijną nowa Polskę, dziś gdy miasteczka są pod wodą siedzi w chacie w otoczeniu goryli
Komentarze (9)
dobry wiersz
Zupełnie jakbym słyszał Partię (O) miłości,
ale jej ta nienawiść już wypala wnętrzności!
Pozdrawiam!
Vick Thor!
Pisz po polsku, język polski jest piękny i obowiązuje
na terenie
CAŁEGO kraju!
Czy tego wiersza już nie było?!
Nie lubię tego słowa jak w tytule, kojarzy mi się z
wojną, której dzięki Bogu nie znam.
Bolesławie - jestem pod wrazeniem
zatrzymałeś mnie na dłużnej
chyle czoła
Dobry wiesz,pozdrawiam imienniku
radyjo gro, w niem musika
jino farona jakisić gupielok
kery mo gemba o. Rydzyka -
dre sie kisto: Jarr rek sieg heil!
trza sie wynosić stela
nim bandzie tukej zu fall
te pierońskie gizdy, nie ino do mnie przylezom, ale
jak w ciaplycie bydom sie bawić w topiynie dobra
To na woja sugestię Vick Thor
Herr Liebe Slonzok!
dej se pozor, zatrzim ozor
zaś ku tobie przidom SAmani
coby cie do gowy Main Kampf
nowego furera wciepać na drab
a gibko Neu Ordnung am Polen
bandziesz musioł se siednonć
s nim przi jednym stole!