Furia modlitewników. Świat za...
Panoramy upadłych miast, pola ukrzyżowanych
w imię wiary,
śmierć przechadza się z uśmiechem. Rozbite
klepsydry, zdradzony czas już nie biegnie
byle dalej.
Wszystko stoi w miejscu, skończył się czas
ludzi,
męczennicy sekciarskiej wojny zasiadają na
tronach zguby.
Żyło nas wielu, nikt nie pamięta kiedy się
zaczęło,
polowanie na czarownice, z mieczem w dłoni
i krzyżem na piersi.
Szubienice wykpiły piękno kwiatów, tworząc
upiorne bukiety,
polityka wysłała apel do diabła, by przybył
na wieczerzę.
W imię prawdy, w imię hołdów, choć nie masz
tutaj łzy prawdziwej,
w imię pamięci niby i uczczenia bohaterów.
Wzięli w swoje ręce bezradną ojczyznę.
Minęło sto lat i kościół fałszywego
Boga,
nadal jest jedyna władzą. Morduje wrogów
świętego słowa.
Na cały świat rozlały się religie,
toczyli wojny fanatycy boskich prawideł.
Już nie autostrada, już nie rasistowskie
zapędy, ani nawet kasa,
tylko ich wyznanie wiary. To zabiło świat.
Ugościło spragnionego diabła.
Teraz nie ma już na kogo zapolować,
wyrżnęli wszystkich, co otwarte mieli
oczy,
zasiadają na tych tronach i upajają się
potęgą swego dekalogu.
Umarła ziemia, nie wydaje owoców, aniołom
popękały serca,
Bóg popełnił samobójstwo. Honorowo wziął
ten grzech na siebie.
Grzech człowieka opętanego Przywódcami z
ciętym słowem,
co przemówią, walną pięścią w stół, pokażą
palcem wroga.
Tak poszło za nimi nieliczne stado żywych
trupów,
ale nikt nie mrugnął nawet. Polska umierała
w bólu.
Prosty plan zawiści, słów i pięści
katujących niebo,
powiódł się, więc rozpoznali metodę na
władzę Jednego.
Oto ziemia za sto lat. Ale nas tu nie
ma.
Gnijemy przybici do krzyży. Wiara
przechadza się po ogrodach krwawego
zwycięstwa.
Oto zaniechanie. Przyzwolenie na furię
modlitewników.
Powieszą nas wszystkich. Niewiernych
bezbożników.
Komentarze (5)
Tytuł i - jak najbardziej na tak. Przedstawione obrazy
podobają mi się, choć są ubrane w formę-próbę
szokowania na siłę, ot, taki poetycki goregrind. Gdy
czytałem przypominały mi się moje wczesne teksty- były
dokładnie w identycznym klimacie :)))
fanatyków jest bez liku na historii śmietniku......a
za 100 lat kto wie jaki będzie świat?
Czarna wizja, idąc Twoim tropem powiem tak, małą
poprawkę wnoszę - tak gdzie piszesz "idzie wiara" ja
bym poprawiła na "idą wiary",
bo gdyby jedna szła, to nie byłoby walk, a że idzie
ich kilka, stąd wyścig. Nie tylko ta z krzyżem,
kroczy też z księżycem na czole, kroczy i myśli by nie
być na dole. Ech te wiary!
Lecz niech pamiętają, że dla wszystkich jednako biją
zegary.
Żeby niesprawiedliwość mogła w świetle prawa
zapanować, trzeba na umysłem ludzkim zapanować. Musi
wierzyć milcząco bez zastrzeżeń w kanony wierzeń.
Pozdrówko
ten scenariusz jest tylko możliwy w wykonaniu
przedstawicieli islamu,demokracja bardzo osłabiła
fanatyków katolickich,pozdrawiam