Gabriella
Kochasz mnie choć troszkę najdroższa?
Wiedz, iż nasza więź jest mi uboższa,
Tak sentymentalnym spojrzeniem byłaś,
Więc dlaczego w mym sercu dziurę
wyryłaś?
Tak po prostu odeszłaś bez słowa ni
jednego,
W panikę wpadnę, chcę wiedzieć
dlaczego?!
Czy z moimi sennymi myślami było coś nie
tak?
Czy może uczuć tak pięknych miałem brak?
Będąc śmiałym młodym mężczyzną,
Nie pozwolę by me rany zaszły blizną,
Będę wspominać tamte dni urocze,
Lub po prostu w Twoją otchłań skoczę!
Byłem młody, ty pięknie odziana niewiasta,
Długo mieszkałem na wsi, ty byłaś z miasta,
Tam po raz pierwszy ujrzałem Gabriel,
Mogłem tak patrzeć przez cały dzień!
To dla mnie wyryłaś serce w kamieniu!
Myśląc o Twym władczym spojrzeniu,
Każdy szary dzień mogłem zmienić,
Byś mogła zażywać słonecznych kąpieli!
Dla Ciebie mogłem zrobić wszystko,
Choć wciąż lękałem się by czar nie prysnął,
Jam wieśniak, ty urocza dostojna dama,
Ty bogata, ja bez choćby mąki grama...
Pokochałem moją Gabriel bez wątpienia,
Wciąż pragnąłem jej władczego
spojrzenia!
Jej dotyku, miękkiej skóry i
przytulenia...
Od kwiata łodygi do wielkiego korzenia!
To właśnie jest miłość powtarzałem,
Gdy listu pożegnalnego nie otrzymałem!
Odeszłaś i już nie wrócisz nigdy,
Nie chcę, by mną rządził urok przykry!
Mijają lata, mijają szybko miesiące,
A ja myślę nad życiem jak o książce,
Życie fikcyjne, umieszczone na stronach,
Życie moje splamione w miłości
koronach...
Wiem dlaczego tak pragnęłaś moje listy,
Od Ciebie dostawałem tylko papier czysty,
Nie istniałaś nigdy w moim życiu dziwnym,
Tak, byłem, jestem i będę wciąż
naiwny...
Teraz wiem, że naszą miłość wymyśliłem,
A serce na kamieniu sam wyryłem...
Czas ukażę znamię wymyślonej miłości,
Zamieni dzień słoneczny w odcień
szarości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.