Gadanie w przypływie
Ciekawska, zaglądasz nawet do butów.
Aż o tyle nie prosiłam.
Miałaś tylko opowiedzieć
skąd w tobie siła z którą sypiesz
niewinne kamienie na brzeg,
drzewom podcinasz istnienie.
Mam mokre stopy,
przez ciebie ich chłód rozśmiesza,
przed chwilą spływałaś
po fokach zanurzonych po szyję
w tobie, wczesnopołudniowej.
Kołysałaś mewy
z tegorocznego wyklucia
niedaleko od mola,
jemu imiona nożem
już wyryli na ostatniej belce,
a przecież jest nowe.
Wypatrzyłaś
łupinki statków na redzie,
ustawione w poprzek horyzontu
- sieroty po dawnej flocie.
Wiatr doniósł, że łaskotałaś im kil.
Raz po raz zanurzasz
niepewne przekonania,
że ty do mnie,
jeszcze, w jakiejś chwili...
nieostatniej, podpłyniesz
po zauroczenie.
10/17

Alina1948


Komentarze (16)
Tyle ciepła w chłodzie fal...
Czuła, ciekawie spisana, rozmowa z falami.
Pozdrawiam
+,Skleroza, sorry :)
fala morska widziana okiem poetki :)
za jazkółką, pozdrawiam, Alinko serdecznie:)
a ja nie tak bardzo wyszkolona
i trochę wolniej mi idzie niż błyskawiczne objęcie
całości, próbuje to poskładać w jakiś obrazek, i póki
co - tylko smutkiem mnie wszystko ogarnia.
przejmujące strofy
Piękny, czuły wręcz opis.
Tak rozmawiać z falami może tylko Poetka.
Duużo serdeczności, Alinko. :-*
/"przed po topowo"
nie czekając na koniec
świata zabierz w głębiny
gdzie narodzi się nowe
z błędów i z praprzyczyny
odnowa?/
Jakże ładny przypływ myśli,
w pięknym wierszu ukazany,
choć do brzegu coraz bliżej,
jeszcze sobie popływamy...
Bardzo fajny wiersz Alino. Serdecznie pozdrawiam
życząc zdrowia i udanego, spokojnego weekendu :)
Bardzo poetycko i melancholijnie.
Piękne wersy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Melancholia ujęta w poetyckiej formie:)
Pozdrawiam.
Marek
Witaj, Alinko :-)
W metryczce melancholia i samotność, ale Ty obrazujesz
tak wspaniale, że nie sposób napisać: przepiękność. I
że tak się wyrażę, "nienachalne", "delikatne"
metafory... Tylko Ty :-)
Pozdrawiam ciepło, Alinko, przy tej z magnezem :-) :-)
Na pewno jeśli podpłynie, to się nie rozczaruje. Nikt
msz nie ma lepszego od Ciebie Alino kontaktu z
przyrodą.
W każdym Twoim wierszu czuje się to zauroczenie. Miłej
soboty:)
Ja chyba muszę pojechać nad morze żeby moja wena do
rymowania spotkała się z poezją...:)
Piękny wiersz...Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego
dnia :)
fajna melancholia w czasie przypływu.
Umiesz patrzeć poetyckim okiem.