O gajowym Jerzyku 107
Gajowy Jerzyk mieszkał w Szczecinku,
na wódkę chodził tamże do szynku.
Po alkoholu miał zwidy,
że wszyscy to same gnidy,
bo nie pamiętał własnych uczynków.
Gajowy Jerzyk z Bałdzkiego Pieca,
wypalił cały się jak ta świeca.
Chodzi po wsi i pluje
i ludzi denerwuje.
A jego plucie tylko… podnieca.
Gajowy Jerzyk gdzieś koło Słupa,
nie zapominał o swych wygłupach.
Lecz o zgrozo ! caramba !
wleciał w końcu do szamba.
Teraz kłopotów czeka go kupa.
Komentarze (18)
:)
Gajowy Jerzyk raz w Złotym Stoku,
Miał, oprócz żony, panią na boku.
Lecz go Bozia skarała
I kochanka mu dała
Pięcioraczki śliczne po roku.
Jak zawsze z przyjemnością :-)
dobre!!
Trzeci rewelacja! brawo!
Obowiązkowo odwiedzam Jerzyka, wtedy dzień jest
bardziej uśmiechnięty :)
3xtak
ja cię... ostatni ha ha ha
Przepraszam miało być oczywiście "Jerzykiem" ale
słownik chciał inaczej.
;)
No, wciąż przybywam i nigdy się nie zawiodłem. Zawsze
poprawiam sobie Jeżykiem poranny humor.
;)
Ten drugi pasuje, do wszystkich lubiących komentować z
grubej rury.
Pozdrawiam Maćku,
Tomek:))
a może po prostu:
,,Wątki o Jerzyku w formie limeryku,,
:)) Wszystkie fajne. Miłego dnia:)
Nie da się przejść obojętnie obok tego co napisałeś.
Taki tomik gajowego jerzyka była by wspaniała kroniką.
Tylko jakby się mogła nazywać. Bo przecież nie
Jeżycjada lub też iść za oryginałem Jerzycjada. Ten
tytuł jednak zarezerwowała już Musierowiczówna.
zapraszam nureczko serdecznie ;-)