O gajowym Jerzyku 118
Gajowy Jerzyk pod Długołęką
kiedyś umówił się raz z panienką.
Dziewczyna urodziwa
ale bardzo wstydliwa.
Skarby kryła pod krótką sukienką.
Gajowy Jerzyk kiedy był w Grodnie
chodził po parku ubrany modnie.
Zapraszał na kolacje,
(żona miała wakacje)
Wolny był przecież aż dwa tygodnie.
Gajowy Jerzyk w gminie Opole
pragnął owadom poprawić dolę.
Nie uznawał krytyki
na szkodliwe korniki.
Wdzięczne mu zjadły drewno w stodole.
Komentarze (11)
:)+++
Z podobaniem, pozdrawiam
"kiedyś umówił się raz z panienką."
Proponuję "umówił się kiedyś na 'raz' z panienką".
Reszta może zniechęcić do czytania mistrza Edwarda
Leara. Śmiejcie się, komentatorzy, Rugiero Leoncavallo
kłania się wam po pas
Gajowy uniwersalny człek z fantazją:)
Może z lekka odpuść, bo w końcu któryś Jerzy zdradzi,
że się czupryna Maciusiowi nie jeży.
I jeszcze Maćkowi dziękuję za pamięć.
Gajowy Jerzyk chce nas uśmiechem zawojować.
Pozdrawiam serdecznie :)
Naprawdę są to świetne limeryki, a czwarty /dla
mnie/najlepszy.
Udanego dnia Maćku.
Sympatycznie i fajnie. Podoba się i uśmiecha.
Pozdrawiam serdecznie:)
Gajowy Jerzyk w Kowarach
Na dębie powiesić się starał,
Lecz coś się stało
I pękła gałąź...
Nie ujrzysz go prędko na marach.
To pewnie te żarłoczne korniki drukarze z Puszczy
Białowieskiej. No to poprawiły Jerzykowi dolę;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Jak zaczynasz dzień idź do Jerzyka,
on cały Polski las na barkach dźwiga.
Pozdrawiam Maćku - super!