O gajowym Jerzyku 122
Gajowy Jerzyk żalił się w Pszennie.
Lubej obiecał rozkosz solennie,
lecz kiepskie miał wyniki.
Pisał więc limeryki,
bo mógł to robić dwa razy dziennie.
Gajowy Jerzyk spod Koszalina,
jako kominiarz pracę zaczynał,
ale wysoko było,
w głowie mu się kręciło.
W końcu ze strachu wpadł do komina.
Gajowy Jerzyk kiedyś pod Sienną,
pragnął poderwać pannę kolejną.
Na tors swój osobliwy
lecz cały był już siwy.
Pociągnął zatem go raz olejną.
Komentarze (31)
Można sobie pofarbować włosy, albo je całkiem zgolić,
jak chce się mieć w pewnym wieku szansę na poderwanie
dziewczyn. :)
Z przyjemnością przeczytałem Macieju.
Słonecznej niedzieli!