O gajowym Jerzyku 170
pierwszy limeryk -prezent dla anuli-2 prosiłeś o Walim Grzegorzu
Gajowy Jerzyk koło Walimia,
w pasiece czasem ule odymia.
Raz pszczoły swe ratował,
kwasu nie pożałował.
Zadymę zrobił wnet aż do Pcimia.
Gajowy Jerzyk spod wioski Knieja,
traktował żonę niczym złodzieja.
Odpuść sobie pyzatą
mówili, a on na to:
Odpuścić może jej ksiądz a nie ja.
Gajowy Jerzyk koło Rakowa
skarżył się raz, że boli go głowa.
Zrobili mu rentgena,
krótka była ocena:
migrenę to ma świnia lub krowa.
Komentarze (19)
Pozdrawiam z uśmiechem od ucha do ucha :)
Gajowy Jerzyk w Czekanowie
Pił w trosce o sąsiadów zdrowie.
"Alkohol szkodzi,
Więc stąd wychodzi,
Że mnie, nie wam szkodzi, panowie!"
To dla Amorka, a dla Arka:
Gajowy Jerzyk z Kniei-Wybudowania
Swą własną żonę traktował, jak drania,
"Tam kara, gdzie wina,
Niech cierpi dziewczyna.
To nie ma nic do kochania."
Przepięknie napisane. A ja bym prosił o Czekanowie
koło Gliwic:) Czekanów to moja wioska.
pozdrawiam gajowego Jerzyka choć w prywatne sprawy
jego nie wnikam
Maćku, zastanawiam się, czy nie za dużo w limerykach
"spod" i "koło"?
Spod wioski Knieja - spod może dotyczyć miasta, ale
spod wioski?
Daję do przemyślenia. pozdrawiam :):)
Jasiu Copka z miasta Pcim,
nic nie wiedział co to klin.
Szuka tu - szuka tam,
wyszukiwarkę - mam.
Najpierw wypij - popraw nim.
Pozdrawiam Maćku pod sąsiada limerykowego Walimia, tak
mnie naszło.
...plus dla pana rymiarza:))
Długo nie było mnie na Beju, ale mogę sobie wyobrazić,
co w tym czasie nawyczyniał gajowy Jerzyk.
Udanego wieczoru Maćku.
:) i pozdrawiam
Z przyjemnością i uśmiechem :)
pomyślimy Marku ;-)
Pozdrawiam:)
Ech ten jerzyk:)
zastanawiam się jaką to mógł mieć przygodę w
Kędzierzynie?:)
ozdrawiam.
Marek
:))
Dobre.
Z przyjemnością czytam i niecierpliwie czekam na
dalsze przygody. Miłego dnia:)