O gajowym Jerzyku 226
Gajowy Jerzyk raz we wsi Uście,
ochotę miał na karty w odpuście.
Zaprosił na pokera,
kantował jak przechera.
Pieniądze chował w starej kapuście.
Gajowy Jerzyk spod Pogorzeli,
wyśmiewał piekło blisko niedzieli.
Z szatanem te numery,
wymyśliły mohery.
Niedługo potem diabli go wzięli.
Gajowy Jerzyk z okolic Rygi,
codziennie kciukiem robił on ,,figi’’,
potem pukał się w czoło.
Mówili ludzie wokoło :
Nawet na migi tworzy intrygi.
Komentarze (10)
3 x na tak
serdecznie pozdrawiam :)
No i super :)
:)
Wszystkie bardzo dobre, pozdrawiam serdecznie.
Uśmiech przesyłam :)
a dla mnie trzeci naj!
Drugi mocny. Uważaj Maćku na mohery... Bywają
mściwe;-)))) miłego dnia
Gajowy Jerzyk w Madrycie
Sklął pracodawcę "Niechż by cię!
Pracować by było
Tutaj bardzo miło,
Lecz... w Polsce tańsze jest życie."
Drugi superowy...
Słonecznego weekendu Maćku:)
Miło zaczynać dzień z Twoimi limerykami :) Świetne, a
drugi naj :)
Pozdrawiam :)