O gajowym Jerzyku 249
Gajowy Jerzyk z gminy Prabuty,
całymi dniami chodził jak struty
Bo w ti-vi na kanale,
to samo było stale.
Do tego pilot miał on zepsuty.
Gajowy Jerzyk spod wioski Wola,
nie miał od zawsze swego idola.
Bowiem zdolna teściowa,
co poranek od nowa,
śpiewała własne mu disco pola.
Gajowy Jerzyk koło Rospudy,
upijał często się flaszką wódy.
W końcu tego zaniechał
i do sejmu pojechał.
A tam dopiero to były nudy.
Komentarze (18)
Ha, ha... :)))
Ostatni naj! Jak dla mnie.
Zawsze sie u Ciebie rozerwe. I to niezle rozerwe,
Macku.
Pozdro z wielkim usmiechem :)
Maćku, miło się czyta limeryki, które też potrafią
swoją ironią zaskoczyć, co do gajowego Jerzyka ma
zdrowie ten nasz bohater, że tak po tym kraju pomyka;)
Dziękuję za miłe słowa:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Bywałeś w lepszej formie ale nie co dzień pierwszy
maja:)))Chyba pierwszy najlepszy:))
Witaj.
Gajowy Jerzyk, pomimo narzekań na nudy, zawsze powraca
w ciekawych wersach.
Moc serdeczności.
jesteś już specjalistą
Pozdrawiam serdecznie
Jak zwykle świetne wszystkie :-)
pozdrawiam
Brawo Maćku, Gajowy Jerzyk znowu szaleje i na portalu
coś się dzieje... :)
Myśliwego pradziadka w Prabutach
ogień do pan cechował, zaś buta:
kiedy to jego strzelba
zamiast wprost, to ta szelma
spogladała po prostu do buta.
Pozdrawiam:)
Super! A w sejmie to ostatnio było nawet dość ciekawie
:))
Pozdrawiam :)
Ale ja Michale nie o tych Prabutach...
Jak zwykle dobre. Ale Prabuty, to miasto.
Gajowy Jerzyk pod Prabutami
Zrobił z teściowej swojej salami
I chwalił się: "Daję słowo,
Mam wspaniałą teściową
(Zwłaszcza jest świetna z żurawinami).
Wreszcie nadrobiłam zaległości :)
Maćku, ślę serdeczności :)
Fajne, z uśmiechem.
Pozdrawiam :)
Fajne.
fajne są te Twoje Jerzyki ...