O gajowym Jerzyku 270
Gajowy Jerzyk spod miasta Koła,
myślał kiedyś czy wiedzy podoła.
Wszystko takie nieznane,
mówił waląc łbem w ścianę.
Dziś w parku robi tam... za dzięcioła.
Gajowy Jerzyk gdy był w Paryżu,
strzeliło coś mu raz mocno w krzyżu,
aż skurczył się szybko cały.
Teściowa z żoną gadały,
klimatu wina i tego… niżu.
Gajowy Jerzyk z miasta Żagania
zamówił portret do wykonania.
Gdy obraz był gotowy,
zobaczył… cztery głowy.
Zbyt się ruszał podczas pozowania.
Komentarze (10)
:)+++
:)
:):):), a trzeci najlepszy... Pozdrawiam Cię
przyjacielu
Byłam kiedyś w Żaganiu.
Uśmiech mam jak Twoje limeryki czytam.
cudne.
Jak po uśmiech, to do Maćka i Jerzyka :)
Pozdrawiam :)
Witam sympatycznego Jerzyka ...
Gajowy Jerzyk odwiedził Rabkę,
A w Rabce poznał przystojną babkę.
Poderwał panią,
Bo on miał na nią,
Ona na jego portfel chrapkę.
jak dla mnie są po prostu wesołe. (pierwszy i trzeci-
wyobraźnia działa!)
Zawsze z przyjemnością czytam Twoje limeryki. Miłego
dnia:)
Z uśmiechem przyjmuje Twoje limeryki.
Pozdrawiam ciepło :)