O gajowym Jerzyku 274
drugi limeryk dedykuję Ani
Gajowy Jerzyk z Inowrocławia,
ostatnio tak się wciąż zastanawiał,
że połamał sobie głowę,
jak mieć życie kolorowe.
Teraz co tydzień ściany odnawia.
Gajowy Jerzyk spod miasta Ryki,
wyłącznie pisał swe limeryki.
Aż kiedyś głowę stracił
i dorobek wzbogacił
Dla pięknej panny pisał liryki.
Gajowy Jerzyk we wsi Wojciechu,
wyznawał miłość pannie na wdechu.
Choć tak bardzo się silił,
wszystko szybko pomylił.
Na koniec panna pękła ze śmiechu
Komentarze (10)
Fajne, pozdrawiam Cię Maćku :)
podoba mi się zwłaszcza limeryk 2
:)))
pozdrawiam i Gajowemu Jerzykowi
życzę miłego dnia:))
Rozbawiłeś mnie. Pozdrawiam :))
Gajowy Jerzyk w zielonym lesie
Szuka paproci jak nam wieść niesie
Zgadnij mu po co
Paprotka nocą
Żeby wstyd zakryć na interesie
Gajowy Jerzyk raz w Kętach
Zapalił z marychą skręta...
Zbudził się wreszcie
W miejskim areszcie,
A za co? Nic nie pamięta.
Zawsze z przyjemnością czytam Twoje limeryki. Humor mi
poprawiają. Miłego dnia z uśmiechem:)
Świetne mistrzu limeryków, pozdrawiam serdecznie
Maćku, udanego w zdrowiu i uśmiechu dnia.
I'm still loving you ona zakrzyknęła
dla liryki.
I piękne są też Twoje limeryki.
świetne,
pozdrawiam:)
Z uśmiechem :)