O gajowym Jerzyku 286
Gajowy Jerzyk gdy był w Cylicji,
pożyczył lustro* raz od policji.
Potem sił nie żałował,
głupie miny trenował.
Nim błaznem został tam opozycji.
Gajowy Jerzyk pod Nieporętem ,
chwalił się wszystkim rzadkim talentem.
Chociaż zawsze wszystko knoci,
lecz ma w sercu dość dobroci.
Dlatego będzie też… prezydentem.
Gajowy Jerzyk z miasta Przysucha,
kiedyś raz spotkał wieczorem ducha.
I była to teściowa,
co rzekła mu dwa słowa.
Odtąd już żony posłusznie… słucha.
*lustro weneckie z pokoju przesłuchań
Komentarze (20)
na policji takie lustra Aniu mają
To lustro weneckie mnie zafrapowało.
i gdzie ono jest?
A limeryki fajne.
Zarażają i do uśmiechu zmuszają
Będzie prezydentem stolicy?
Nieporęt w końcu to prawie Warszawa. Pozdrawiam z
plusem:)))
Wszystkie fajne, Pozdrawiam cieplutko:)
Do namiętnej pani w Białowieży
Się dobierał raz Gajowy Jerzyk.
Pani szał ciał się marzył,
A Jerzyk ją obnażył,
Potem znikł pozbawiwszy odzieży.