O gajowym Jerzyku 313
Gajowy Jerzyk kiedyś pod Wschową,
na swym weselu starł się z teściową.
Dzisiaj już nie pan młody,
obchodził któreś gody.
Mamuśka rzekła mu tylko... słowo.
Gajowy Jerzyk ongiś na Kretę,
poleciał i miał tam ładną,, metę,,.
A, że był bardzo miły,
panny go odwiedziły.
Same dziewczęta–nie LGBT.
Gajowy Jerzyk z miasta Trzebnicy,
od reklam leków dostał wścieklicy.
Całe dnie biadoli,
że go wszystko boli.
Ma też objawy chyba…wszawicy.
Komentarze (16)
:)))+++
Fajne :)
Ten sam gajowy w Babim Dworze,
miał z rodziną jechać nad morze.
Lecz zmiana planów,
lepiej Wilanów,
bo tam coś pływa, uchowaj "bosze"...
No fajne:) Przy drugim zaswędziała mnie głowa i
myślę...
Świetnie ! Pozdrawiam :)
Gajowy Jerzyk raz w Białymstoku
nie umiał zasnąć na lewym boku
Chociaż go to nie zachwyca
w mieście tym rządzi prawica
w końcu na spacer poszedł w szlafroku.
Gajowy Jerzyk raz w Długołęce
Oddać chciał serce pięknej panience.
Była dość miła.
Zadowoliła
Się pularesem. Nie chciała więcej.
Super...
Wszystkie!!! Uśmiałam się więc z uśmiechem
pozdrawiam-:)
:))). Pozdrawiam
stawiam na drugi!
Jak zawsze moc dobrego humoru. Pozdrawiam cieplutko:)
Maćku
jesteś wielki...
pozdrawiam:)
Dobre limeryki z życia wzięte.
Pozdrawiam serdecznie
A może łupieża dostał, i dlatego się drapie.
A limeryki super.