O gajowym Jerzyku 316
Gajowy Jerzyk spod wioski Krzywe,
ostatnio dni ma mało szczęśliwe.
Cały bowiem jest czerwony,
i chodzi jak pokrzywiony,
bo gdy szedł łąką wpadł na pokrzywę.
Gajowy Jerzyk ze wsi Piszczaty,
o oset potknął się raz kolczaty,
co rósł w jego ogrodzie
i to na samym przodzie.
Wygląda teraz jak jeż pyzaty.
Gajowy Jerzyk z miasta Peczora,
stwierdził, że zioła zebrać jest pora.
Pojechał na polanę,
napotkał walerianę.
Aromat poczuł- spał do wieczora.
Komentarze (19)
:)))+++
Gajowy Jerzyk zwiedził już wiele miejsc i wszędzie
czuje się dobrze... Tak trzymać!
Miłego dnia, Maćku :) B.G.
+ :))Pozdrawiam serdecznie.
Sporo tych gajowych:))
Fajne:)
No i ziółka-:) wywołały gamę uczuć, w Gajowym.
Fajne, przyrodnicze limeryki-:)
Pozdrowienia ślę!
Fajne :)
Nie zważał Jerzyk na parząco-kłujące zioła taka to z
niego pierdoła... miłego dnia Maćku :)
biedny ten Gajowy...
szkoda mi go
ale i tak się śmieje:)))
do łez
mam wyrzuty sumienia:)))))
pozdrawiam Maćku
bardzo fajne - jaki przyroda ma wpływ na
samopoczucie.
Bardzo lubię... Twojego Gajowego ...
co ta waleriana
tak mu uczyniła
pewnie Waleria na polanie go uśpiła
a dobrze, że złagodziłeś w końcowej strofie te kłujące
limeryki.
Fajne, ziołowe przygody naszego Jerzyka :)
Pozdrawiam Maćku :)
:)
Pech go nie opuszcza...haha
Pozdrawiam:)
Gajowy Jerzyk wywoł u mnie uśmiech.