O gajowym Jerzyku 32
Gajowy Jerzyk rodem z Mosiny
uwielbiał wszędzie wypuszczać bździny.
Dobry klimat odbierał,
polszczyznę sponiewierał.
A wszystko przez własne wypociny.
Gajowy Jerzyk spod wioski Psary,
swojej niemocy nie dał raz wiary.
Kupił wino i kwiatki
dla pięknej nastolatki,
lecz czegoś zabrakło mu do pary.
Gajowy Jerzyk latem w Tobago
tańcował na plaży ze swą Jagą.
Tak się oboje zgrzali,
że potem popływali.
On w garniturze … a ona nago.
Komentarze (16)
3 x na tak :)))
Rewelka trzeci...
Pogodnego dnia Maćku:)
Genialne i na bogato, że w garniturze, pozdrawiam
serdecznie;)
Jak zawsze super a ostatni naj:)))pozdrawiam
cieplutko:)
Gajowy na topie i fajny na 102 Pozdrawiam Macieju:))
Taka jest ludzka natura... :)
3 x TAK :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajnie Macku
Mosinę znam:-)
Miłego dnia:-)
Ostatni - (to się dobrali ;))) - rozgrzał, jak Morze
Karaibskie :)
Pozdrawiam
ależ on ma przypadki! (gratuluję pomysłów)
jastrzu
masz moja zgodę na publikację limeryków o gajowym
Jerzyku
nazwij to tylko -sequel i publikuj
Fajne.Miłego dnia.Pozdrawiam.
Gajowy Jerzyk z wsi Wiele
Poszedł do sklepu w niedzielę.
Pół wsi dlatego
Śmieje się z niego:
"Niby gajowy, a jeleń!"
Uśmiech na dzień dobry :)
Pozdrawiam Jerzyka i Maciejka :*)
Fajne, wesołe limeryki. Pozdrawiam. Miłego dnia :))