O gajowym Jerzyku 320
Gajowy Jerzyk pod wsią Koczwarą,
poznał raz pannę i zaczął z wiarą,
robić ku niej podchody.
Recytował swe ody.
lecz ona tylko mówiła… gwarą.
Gajowy Jerzyk koło Knopina,
Warmiankę spotkał; śliczna dziewczyna.
Poczuł się wnet jak przed laty,
gdy prosiła go do chaty.
Wypili razem antałek… wina
Gajowy Jerzyk spod Gogolina,
co dnia od rana występ zaczyna.
Stojąc na parapecie
śpiewa. W całym powiecie
lepszego nie ma od niego kina…
Komentarze (16)
:) Pozdrawiam .
:)))
Pozdrawiam
Ty z dziewczynami na Warmii wina nie pij bo cię na złą
drogę sprowadzą. Pozdrawiam z plusem:)))
dzięki Aniu
nigdy bym nie zgadł,że Óma to babcia ;-)
W domu rodzinnym Rodziców był sad.
A w sadzie jabłka.
Moja Mama i Babcia zbierały te jabłka.
O wybaczenie proszę, bo powinnam od razu
przetłumaczyć.
(Dzięki- bo trafiłeś w sedno)
Przepraszam
dziękuję wszystkim za komentarze
Aniu -czy możesz przetłumaczyć swój ?
bo nic nie kumam co za jebki ? ;-))
jak zwykle rozbawiłeś...
pozdrawiam Maćku:)
Obrotny chłopak z tego gajowego :))
Matulka i Óma zbiziyrali jebki w sodzie.
To było najpierw.
A limeryki super.
Jerzyk daje radę!:))
Witaj Maćku:)
Super limeryki:)
Oby Jerzyk dawał radę:)
Pozdrawiam:)
:)), także dla jastrza za kreatywny komentarz,
Wolny i silny jak dąb gajowy,
wyskoczył dziś poza las na łowy. Dobry wiersz.
Pzdr
Gajowy Jerzyk zwiedzał Granadę
I tam zaprosił do siebie Adę.
Wrócił do żony,
Choć wycieńczony,
Ale szczęśliwy. Jednak dał radę!
może zaproszą Jrzyka do Opola? Rozbawiłeś.