O gajowym Jerzyku 359
Gajowy Jerzyk gdzieś pod Krakowem,
miał kiedyś aż trzy… oschłe teściowe.
Choć starał się być miły,
pochwał jemu skąpiły.
Słodzenie bowiem niezbyt jest… zdrowe.
Gajowy Jerzyk z miasta Kraśnika,
zaprosił pannę, było jej… Nika,
(młoda, urocza taka)
do domu na kurczaka.
Lecz go nie wyjął w czas z…piekarnika.
Gajowy Jerzyk spod Międzyzdrojów,
bawił się z wnukiem w domu w kowbojów.
Z kapiszonów strzelali,
lassem też porzucali.
Nie poznał żaden potem… pokojów.
Komentarze (27)
Świetne, pozdrawiam serdecznie.
Ech, te Twoje limeryki. W każdym coś z prawdy tkwi.
:)
bardzo wszystkim dziękuję za miłe komentarze
Fajne, zwłaszcza pierwszy :)
Dobrego wieczoru Maćku życzę :)
Witaj Maćku.:)
Zawsze z przyjemnością czytam, Twoje Limeryki.
Te również są humorzaste i ciekawe w treści i
przekazie.
Serdecznie pozdrawiam.:)
Super wszystkie trzy :)
Pozdrawiam z uśmiechem Maćku :)
Maciuś, z uśmiechem limeryki.
Bardzo na Tak Przyjacielu.
;)
Z uśmiechem Maćku :)
Maćku, skąd Ty bierzesz pomysły...to już prawie 360.
Dla mnie są super, pozdrawiam serdecznie
z nutä uśmiechu..
Maciej jak zawsze w formie:)
może go czasem mijasz w Rynku Halinko, kto wie ?
Gajowy Jerzyk z Tarnowskich Gór
Od lat dziesięciu bił głową w mur,
Aż wybił dziurę.
Dziś jest za murem,
Lecz coś ma z głową: Nie gada bzdur.
Witam...że też nie poznałam osobiście gajowego Jerzyka
goszczącego w moim mieście.Jak zwykle z uśmiechem na
ustach.Pozdrawiam serdecznie.