O gajowym Jerzyku 371
Gajowy Jerzyk spod miasta Rygi,
poznał raz pannę jak z pierwszej ligi.
Pod każdym względem wspaniała,
lecz niechętnie rozmawiała.
A jeśli już, to tylko na …migi.
Gajowy Jerzyk pod wsią Dąbrową,
spotkał tam dziewkę super morową.
Nie znał lepszej dziewczyny,
czas więc na oświadczyny.
Lecz wtedy poczuł się niezbyt zdrowo.
Gajowy Jerzyk na wyspie Arubie,
raczył się klinem i często miał w
czubie.
Aż kiedyś na pogawędce,
spodobał się abstynentce.
Wytrzeźwiał szybko gdy było po …ślubie.
Komentarze (20)
Nie znam niestety żadnego gajowego...Pozdrawiam.
Powiem tak. Najsłabszy drugi a pozostałe nawet niczego
sobie. Pozdrawiam z uśmiechem:)))))
Fajniutkie...
Pozdrawikam z uśmiechem...
Cóż, gajowy miał pecha...
Za limeryki +++
pozdrawiam
Witaj...świetne zabawne uwielbiam Jerzyka...pozdrawiam
serdecznie.
Ale też jurny jest gajowy Jerzyk. Pozdrawiam z
uśmiechem :)
Z różnych stron świata:). Pozdrawiam
Z uśmiechem Maciuś.
Pozdrawiam.
;)
Ładne, ciekawe limeryki. Milutko pozdrawiam.
Maćku
limeryki wszystki wyborne,
trzeci najsmaczniejszy;)
pozdrawiam serdecznie z wielkim uśmiechem;))
3 x na tak :))
z uśmiechem pozdrawiam
fakt Anno- po prostu szybko myślałem i pisałem
naprędce -dzięki
Na plus.
Z uśmiechem i radośnie pozdrawiam Ciebie i Jerzyka.
Udanego i miłego dnia:)
Najbardziej przekonał mnie drugi limeryk. Kiedy trwa
mór trudno o L'amour:) Co myślisz o przytuleniu "się"
do czasownika
"Lecz wtedy poczuł się niezbyt zdrowo"? Chyba
zmieniłabym "był w czubie" na "miał w czubie", ale to
nie moje limeryki. Miłego dnia:)