O gajowym Jerzyku 43
Gajowy Jerzyk z miasta Mileto
rzekł kiedyś do teściowej : kobieto
to ja w tym domu rządzę
i tak przynajmniej sądzę.
Po czym na wszystko postawił weto.
Gajowy Jerzyk z miasta Koluszki
zaprosił na Wielkanoc dziewuszki
Wszystkie były z agencji.
bez specjalnej prezencji.
Przerobiły jajka na wydmuszki.
Gajowy Jerzyk spod Banja Luki
kupił na święta jaja na sztuki
Na Wielkanoc śmierdziały
potem cuchnął dom cały.
Bowiem sprzedali mu same zbuki.
Komentarze (16)
Świąteczne i z podtekstem, pozdrawiam serdecznie;)
Taki dystans to świetna rzecz, limeryki oczywiście
też.
Pozdrawiam:))
Super...pozdrawiam serdecznie
Witaj Maćku:)
No to sobie Wielkanoc nieco spieprzył gajowy:)
Pozdrawiam:)
Fajne limeryki. Pozdrawiam. Miłego dnia :))
...tak to z jajami bywa:))
pozdarwiam
podoba mi się ten Jerzyk z Mileto.
miłość do teściowej ma również jakieś granice.
co do Koluszek, mój wczorajszy wiersz jest o
Koluszkach. przyznaj się podejrzałeś?
pozdrawiam Ciebie i Twój Wrocław.
:):):)_
Gajowy Jerzyk miał pecha z tymi jajkami :P Pozdrawiam
serdecznie +++
świetna ironia a wydmuszki rozbawiły:-)
pozdrawiam;-0
Gajowy Jerzyk w Katowicach
Na czerwonym przechodził ulicę.
Spytany dlaczego
Rzekł "Jest dziesiątego,
Więc policja jest na miesięcznicy."
Jak zwykle z nutką mądrości życiowej... pozdrawiam :)
zgoda Boiku
już poprawione
to słowo miało być w innym limeryku
pozdrawiam
Haha, wydmuszki! :) :)
Super wszystkie.
Miłego dnia Maciejku :*)
☀
Limeryki zgrabne, tylko nie za bardzo pasuje mi tu
użyte przez Ciebie słowo „bynajmniej”. Radził bym Ci
sprawdzić w słowniku znaczenie tego słowa :)
Widzę, że gajowy zagląda w moje strony.
Pozdrawiam Maćku :)