O gajowym Jerzyku 60
Pamiętacie gajowego Jerzyka ? ----------------------------- bardzo się za wami stęsknił Jak go miło przyjmiecie może wróci na dłużej
Raz gajowy Jerzyk spod wioski Piątek,
wszedł w pewnym teatrze na sam początek
spektaklu prosto na scenę,
krzycząc : uduś już tę hienę.
Aktor czyli Otello stracił wątek.
Darł się jak głupi kogut w Kórniku
aż kurom puchły uszy od krzyku.
Rzekł tak Jerzyk gajowy
coś w rodzaju przemowy:
I tak nie wypiejesz limeryku.
Gajowy Jerzyk pod Iganiami,
spotkał się w lesie kiedyś z jeżami.
A,że miętę poczuły,
Jerzyka wnet pokłuły.
Biedak wrócił do domu z kolcami.
Komentarze (6)
Bardzo polubiłam gajowego Jerzyka, który gdzie tylko
może swój nos wtyka :)))
uuu... no to ten gajowy, to taki ordynus, czy cóś ;-)
Witaj panie Gajowy. Ja też się za panem stęskniłem.
Jak pana ostatnia przygoda uczy, w lesie jest
niebezpiecznie. Może będzie pan unikał wchodzenia do
lasu? :)
dobre,
miłego wieczoru:)
Wszystkie fajne, ale najbardziej ten pierwszy
mi przypadł do gustu.
Pozdrawiam
O jak miło, że znów wrocil:) też tesknilam za nim :)
Miłego dnia Maciejku :*)
☀