O gajowym Jerzyku 61
Gajowy Jerzyk gdzieś koło Wschowy,
szukał pilnie oleju do głowy.
Kiedy go zdobył to wlał,
ale rozum mu się grzał,
bowiem był to olej …silnikowy.
Gajowy Jerzyk z miasta Kudowa
nie mógł zrymować jednego słowa.
Fraszki czy limeryki
ubogie miał wyniki.
Powtarzał więc: to jest jakaś zmowa.
Gajowy Jerzyk spod Częstochowy,
cierpiał bardzo na zawroty głowy.
Często o rannej porze.
Co mam robić doktorze ?
Nic nie poradzę,boś pan gajowy.
Komentarze (9)
:)+++
dwa pierwsze bardzo fajne :-)
pierwszy limeryk - genialny!
Jak fajnie powróciły limeryki z Gajowym Jerzykiem
Dziękuję za roześmianie :) Pozdrawiam z uśmiechem
Maćku :)
Gajowy Jerzy gdzieś w Tczewie
Ma działkę, a na niej rzewień.
Zaparzyć korzeń,
Czy liście może?
Cierpi zaparcie, bo nie wie.
Kolejna porcja ciekawych limeryków.
Gdyby Jerzyk wlał właściwy olej - umiałby zrymować i
nie miałby zawrotów głowy :)
Trzeba mieć w głowie olej, by pisać fajne limeryki.
Jsteś Maćku kopalnią limeryków; fajnie!
Pozdrawiam serdecznie:)
Sądzę Macieju, że przyczyną zawrotów głowy gajowego
jest ten olej, który wlał sobie do głowy. ;)
Pozdrawiam serdecznie. :)