O gajowym Jerzyku 65
Gajowy Jerzyk z wioski Dół Kaczy,
wciąż pokazywał ile tam znaczy.
Nie bywał uśmiechnięty,
bo chodził wciąż nadęty.
Przyjęli go do grupy …trębaczy.
Gajowy Jerzyk koło Konina,
dzień zawsze od afery zaczyna
Tu nagra tam dołoży
i tak taśmy swe mnoży.
Ciekawe jak film z wiejskiego kina.
Gajowy Jerzyk z miasta Czeladzi,
z problemem dzików sobie poradził.
Cichaczem po kryjomu,
zabrał wszystkie do domu.
Wnet sam się do lasu wyprowadził.
Komentarze (7)
Stworzysz z tych wszystkich częściach tych które są
tych kolejnych tych wszystkich opowiastka o owym
bohaterzy taką ilość opowieści że na całym świecie o
jednym człowieczku aż tylu nie będzie reasumując
będziesz sławny jak ów Jerzyk.
Witaj Macieju:)
Ileż to już miał tych przygód gajowy.A ile jeszcze
przed nami:)
Pozdrawiam:)
Wszystkie na wielki plus, pozdrawiam
Maćku jesteś mistrzem limeryków
zwłaszcza o gajowym Jerzyku
i znika problem dzików
Serdeczności:))
choć było ich już 65
na następne wciąż mam chęć...
+ Pozdrawiam serdecznie
Nietypowe rozwiązanie problemu z dzikami. Ale jeśli
skuteczne?
Pozdrawiam :)
Pokojowe rozwiązanie w trzecim limeryku, bardzo mi się
podoba.
Przeczytało mi się w ostatnim wersie, po przecinku
"a sam do lasu się wyprowadził.",ale to nie mój
limeryk:) Miłej niedzieli:)