O gajowym Jerzyku 86
jastrzowi i wszystkim fanom Jerzyka
Gajowy Jerzyk gdzieś pod Opolem,
miejscowych głupków był tam idolem.
Miał tyle wciąż wiwatów,
choć pośród tych wariatów,
największym okazał się… psycholem.
Gajowy Jerzyk w stanie Newada,
wyzywał co dzień kogoś… od gada.
Aż raz rzekł mu ktoś promienny:
zakop pan topór wojenny
Na znak zgody zakopał… sąsiada
Gajowy Jerzyk koło Osieka,
dla lekarzy to istny kaleka.
Niczego już nie słyszy,
tylko klepie w tej ciszy,
nie widząc obok siebie… człowieka.
Komentarze (13)
:))+++
Podoba mi się pierwszy i drugi, choć tylko drugi
szczerze mnie rozbawil. w pierszym limeryku - w
połączeniu z limerykem Jastrza z kom. - dopatruję sie
misternej gry poetyckiej w temacie psychola i
dyslektyka, przy czym - jako "uczulony" informuję ze
zalapuję się chyba na te dwie właściwości.
Pozdrawiam z usmiechem:)
PS: Dziękuję za dedykację.
Był raz Gajowy Jerzyk z Chodzieży,
Co w ortografię wcale nie wierzył.
Aż wczoraj rano
Zablokowano
Mu konto. (Bo się podpisał "Jeżyk").
Witaj Maćku:)
Gajowy Jerzyk nadal triumfuje i tak trzymaj:)
Pozdrawiam:)
hmmmm... ja już od dawna podejrzewałam, że z Gajowym
Jerzykiem jest coś nie tak ;-)
Wspaniałe Limeryki proszę o jeszcze,pozdrawiam majowo
:)
Fajnie. Dobrego dnia Maćku:)
Marysiu
już poprawiam, tylko nie krzycz tak na mnie ;-)
Za treść limeryków o tym samym Jerzyku
nawet parę plusów, ale za stawianie wilokropka byle
jak - ogromniasty minus. Czy to tak trudno zapamiętać,
że wielokropek jak kropka czy przecinek, pytajnik czy
wykrzyknik, stawiamy po wyrazie bez spacji, dopiero po
wielokropku dajemy spację. Każdy inny zapis to błąd!
Z uśmiechem,
Pozdrawiam :)
ależ się Ci Jerzyki wszędzie rozplenili
serdeczności:)
takich Jeżyków mamy na kopy.