O gajowym Jerzyku 88
Gajowy Jerzyk pod czeską Czermną,
zobaczył w lustrze mordę nikczemną.
Westchnął tylko: o Boże.
Bóg mu rzekł: ty potworze,
dlaczego wzywasz mnie nadaremno ?
Gajowy Jerzyk z miasta w Chorwacji,
bardzo nie cierpi pięknych oracji.
Słowa pięknej poezji,
przyrównał do herezji.
Nic nie czyta, prócz kropek i spacji.
Znany Jerzyk ze wsi Bartodzieje,
nie rozumie, że źle z nim się dzieje.
Co dnia głupoty gada,
na jednego sąsiada.
Mówi potem, że on nie istnieje.
Komentarze (6)
:)))+
Gajowy Jerzyk z Niemenczyna
Czasami nadużywa wina.
Potem w amoku
Każdego wokół
Wyzywa od takiego syna.
świetne jak zwykle u Ciebie:-)
pozdrawiam
Uśmiechnąłeś
Pozdrawiam :)
bardzo fajne limeryki.
Jak zawsze z uśmiechem.
;)