O gajowym Jerzyku 90
Gajowy Jerzyk z wioski Rataje,
żali się, że od życia dostaje,
zawsze w tylną część ciała.
Pani w szkole mawiała:
rozumu Bozia czasem nie daje.
Gajowy Jerzyk spod Kostomłotów,
szukał zawzięcie grupy idiotów.
Chciał założyć kapelę,
bo sam umiał niewiele.
Pisywał fraszki, lecz niskich lotów.
Gajowy Jerzyk w stanie Nevada,
z kolejną panią życie układa.
Głuchą na emeryturze.
Ja tej parze kiepsko wróżę,
bo staruszka mu... nie odpowiada.
Komentarze (11)
:)))+
E tam! Jak nie odpowiada, to cud kobieta, nie pyskuje,
nie zaczyna kłótni i tyle zalet, których ten gajowy
nie dostrzega.
Podpowiedz mu jak spotkasz, że jak będzie marudził to
kobiecina mu ucieknie do leśniczego i wtedy będzie do
niczego. No, dosyć marudzenia. Teraz czas na rewizyty.
:)))
Miłego dnia Maćku:)
ach ci Gajowi znaja sie tylko na dziczyznie...
Bardzo fajnie napisane :)
Super :-) jak zawsze z przyjemnością :-)
Witaj Maćku:)
Gajowy Jeżyk to wszędobylski chłop:)
Pozdrawiam:)
...ech ten gajowy,
chłopak morowy...
pozdrawiam:))
- rzeczywiście fajne :)
Fajne te Twoje limeryki. Pierwszy najbardziej mi się
podoba.
Pozdrawiam
Z uśmiechem
Pozdrawiam
ten gajowy Jerzyk spod Kostomłotów przypomina trochę
mnie.