O gajowym Jerzyku 97
Gajowy Jerzyk był na Okęciu
liczył pilotów w swoim zacięciu.
Aż puchła jemu głowa,
gdy zaczynał od nowa.
Bo nie mógł doliczyć do dziesięciu.
Gajowy Jerzyk z wioski Zielona
pisuje chętnie lecz ad personam.
Albowiem każda heca
wciąż jego tak podnieca.
Bardziej niż nawet starszawa żona.
Gajowy Jerzyk w mieście Chebie,
wyzywać innych był w potrzebie.
Jako typek złośliwy,
wymyślał inwektywy.
Nawet na zmarłych po pogrzebie.
Komentarze (14)
:)
+++
+
Jerzyku
gajowy ma takie nazwisko, od ptaszka jerzyka
imienia biedak chyba nie ma
jak porucznik Colombo
Maćku J.,
dziesiątkami limeryków cieszysz tutaj czytelników.
Czekam na limeryki o żonie gajowego Jerzyka albo o
pani serca jego, tego sprytnego gajowego. Gdyby tu nie
nie opowiadał nam różnych plotek, brak by było
anegdotek!
Pozdrawiam.☀️
Dawno do Ciebie nie zaglądałam, a tu już 97-ma odsłona
Jerzyka Gajowego:)
Gratuluję :))
Z pozdrowieniami Małgośka.
Jako Jerzyk wypraszam sobie.
Jako facet z poczuciem humoru i prawdziwy poeta
dopuszczam te limeryki do obiegu. Znamy się Maćku.
Zapraszam pod mój nieoczywisty erotyk. "Obłoczni"
Jerzyk
Lubie tego Jerzyka, nawet bardzo.
Humorek - pierwsza klasa. :)
jak zwykle świetne:) pozdrawiam Maciek
Najsłabiej wypada pierwszy, z uwagi na niezgrane
akcenty w drugim wersie.
Reszta ok.
Uśmiechnięte wierszyki
Pozdrawiam
Gratuluję kolejnych humorystycznych pomysłów:)
Super.
Pozdrawiam.
Marek
oj uciekło Aniu ;-)
Tym razem drugi wywołał uśmiech.
Chyba uciekło "m" z "ad personam".
Miłego dnia:)